Wytwórcy/Twórcy – cz.9 wywiad z Katarzyną Karbownik – Urbańską

portret (2) (Copy)Na terenie Gminy Walim mieszka i pracuje wielu ludzi tworzących ciekawe przedmioty, pamiątki, dzieła, a także wytwarzających wyroby, żywność itp. Chcielibyśmy przybliżyć tych ludzi wszystkim mieszkańcom i odwiedzającym naszą gminę. Dziś przedstawiamy Katarzynę Karbownik – Urbańską.

Katarzyna – twórczość artystyczna w szkle
Pani Katarzyna jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych, od dziecka czuła w sobie nutkę artystyczną i wiedziała, że będzie rozwijać swoje zdolności manualne, od 14 lat zajmuje się fusingiem i tworami szklanymi.
– Czym tak właściwie jest fusing?
K.K.-U. – Fusing mówiąc po polsku jest to szkło zgrzewane. Warstwy szkła nakładane na siebie, ułożone w piecu i poddane działaniu wysokiej temperatury. Szkło dąży do kropli, dlatego im większa temperatura i dłuższe przebywanie w piecu tym mocniejsze jest scalenie szkła i ostatecznie może nastąpić jego rozlanie.
– Czy fusing jest trudny?
K.K.-U. – Fusingiem zajmuję się od 14 lat, od kiedy na Akademii Sztuk Pięknych zdecydowałam się na taki rodzaj sztuki artystycznej, i tak naprawdę dalej, mimo, że mam długoletnie doświadczenie, nie mam pewności czy przez 3 dni nagrzewania pieca następnie jego chłodzenia, szkło po wyjęciu będzie bez skazy. Zwłaszcza, że większość moich prac jest pod indywidualne zamówienia i mimo że zdarzają się drobne ozdoby po nawet 100sztuk to raczej nie ma dwóch identycznych egzemplarzy. Tak. Z całą pewnością jest to niełatwe.
– Czym dla Pani jest fusing? Źródłem utrzymania? Sposobem na życie? Hobby?
K.K.-U. – Myślę, że fusing jest dla mnie sposobem na życie. Początkowo wymagał ode mnie wielu wyrzeczeń, mój pierwszy kredyt przeznaczyłam na pierwszy piec do przetopu szkła. Ale chwile, w których mam wenę, mogę usiąść w moim azylu i dać upust wyobraźni przelewając pomysły na szkło dają mi ogrom satysfakcji. Wiele z moich prac jest pod konkretne zamówienia, ale ta duża część, która jest przeznaczona na wystawy zagraniczne pozwala mi w pełni się zrealizować.
– Kiedy odkryła pani w sobie zamiłowanie do tej sztuki?
K.K.-U. – Zdolności artystyczne miałam już od dziecka. Od najmłodszych lat wiedziałam, że to w tej dziedzinie chce się realizować. W chwili wyboru szkoły średniej liczyłam przede wszystkim na dostanie się do szkoły plastycznej. Po maturze starałam się na studia pod tym kątem, co też się udało.
– Gdzie można znaleźć pani prace?
K.K.-U. – W Polsce współpracują z galeriami w Krakowie oraz Wrocławiu, ale najwięcej moich prac można znaleźć za granicą, zwłaszcza w Niemczech, Holandii oraz Stanach Zjednoczonych. W zasadzie to właśnie za granicą moje prace cieszą się największą popularnością.
– Dlaczego wybrała Pani właśnie ten rodzaj sztuki?
K.K.-U. – Studiowałam na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Początkowo nie wiedziałam, czym dokładnie będę się zajmowała. Uważałam, że na malarstwo czy rysownictwo zawsze znajdę czas. Na drugim roku studiów byłam pewna wyboru specjalizacji ceramiki i szkła, choć dalej nie mogłam podjąć decyzji czy szkło czy ceramika. Dopiero później zdecydowałam się ostatecznie na szkło. W ten oto sposób zaczęła się moja przygoda z kształtowaniem szkła.
– Proszę mam zdradzić, co jest inspiracją w Pani pracy?
K.K.-U. – Mam szeroki wachlarz zainteresowań, ale najwięcej uwagi poświęcam tematyce człowieka. Dużo moich wytworów to modele gorsetów czy sukienek, niestety nie do noszenia, bo raczej byłoby to niemożliwe, ale to one cieszą się największą popularnością.
– Jakie ma pani plany na przyszłość związane ze swoją sztuką?
K.K.-U. – W przyszłości chciałabym otworzyć plenery szklarskie oraz wakacyjne warsztaty ceramiczne, ale na razie jest to w fazie planowania. Na obecną chwilę nie mam takiej możliwości, ale zobaczymy, co przyniesie jutro.
– Jak popularne są Pani prace?K.K.-U. – Ciężko jest mi stwierdzić jednoznacznie… Wciąż mam zlecenia, wszystko odbywa się bez jakiś horyzontalnych kwot przeznaczonych na reklamę, także wydaje mi się, że komuś tam mogą się spodobać. A pracami, które najczęściej wykonuje są jak już wspominałam są sukienki i gorsety, gdyż są to rzeczy, które najczęściej robiłam już za czasów studiów i każdy jakoś mnie najbardziej z tym kojarzy.
– Jak odbierane są pani prace?
K.K.-U. – Każdy inaczej odbiera moją twórczość. Jedni się zachwycają, a drudzy okazują większy dystans. Sądząc po skali zamówień, generalnie moje prace są odbierane bardzo pozytywnie.

Dziękujemy za rozmowę
Rozmowę przeprowadzili Marcin Nagumowicz i Radosław Kasprzak

szklane ptactwo (Copy)
Minolta DSC suknia (Copy) Minolta DSC buty zółto -granatowe (Copy) Minolta DSC Minolta DSC

Uwaga:

Jeśli ktokolwiek z Państwa chciałby sam się zaprezentować lub zna osobę, którą warto przedstawić – prosimy o kontakt
z Sekretarzem Gminy lub Inspektorem ds. Promocji Gminy.

Tel. 74 8494 340