Wytwórcy/Twórcy – cz.8 wywiad z Barbarą i Henrykiem Przewłockimi

DSC05170Na terenie Gminy Walim mieszka i pracuje wielu ludzi tworzących ciekawe przedmioty, pamiątki, dzieła, a także wytwarzających wyroby, żywność itp. Chcielibyśmy przybliżyć tych ludzi wszystkim mieszkańcom i odwiedzającym naszą gminę.
Dziś przedstawiamy Barbarę i Henryka Przewłockich.

Państwo Barbara i Henryk Przewłoccy są wieloletnimi mieszkańcami wsi Glinno w Gminie Walim, gdzie od 18 lat wspólnie prowadzą Gospodarstwo Agroturystyczne „Stara Szkoła”. Zaciszne miejsce wypoczynku oraz domowe jedzenie, jakie serwują swoim gościom, zachwycają, jakością i smakiem, gdyż swoją agroturystykę prowadzą
z niezwykłą pasją i zamiłowaniem. Każdy znajdzie tu chwile wytchnienia, oczaruje się smakiem podawanych potraw, ale także może wsłuchać się w ciekawe, pełne fascynujących zdarzeń, historie opowiadane przez gospodarzy.
– Jak zrodził się pomysł na prowadzenie agroturystyki?
B. i  H. P. Początkowo chcieliśmy założyć zieloną szkołę, stąd też nazwa naszego obiektu. Ale w toku splotu pewnych wydarzeń, postanowiliśmy jednak, że stworzymy gospodarstwo Agroturystyczne, w którym każdy będzie mógł odpocząć, zwiedzić nasze piękne okolice, a my zapewnimy odpowiednią atmosferę dla duszy i coś pysznego dla żołądka. Nasz obiekt funkcjonuje już 18 lat. Agroturystyka była rozwijana stopniowo, a wszystko robiliśmy sami, systematycznie uatrakcyjnialiśmy nasze obejście, a co za tym idzie, ofertę dla gości.
– Czym dla Państwa jest agroturystyka?
B i H. P.  Jest to fajna zabawa, ponieważ dla nas wielka wartością jest kontakt z ludźmi. Mamy szansę poznać wielu ciekawych ludzi i często zawieramy dłuższe znajomości. Ale prowadzenie gospodarstwa to przede wszystkim sposób na życie. Cisza i spokój tego miejsca sprawia, że znajdują się osoby, które pragną takiej formy wypoczynku. Samochody rzadko tędy jeżdżą, a Glinno jest piękną miejscowością, zwłaszcza teraz, kiedy gmina ją odnawia, co stało się sygnałem dla miejscowych ludzi, aby zadbać o to miejsce. Dzięki gminie nasza wieś stała się jeszcze atrakcyjniejsza. Dla nas najpiękniejszą w Górach Sowich, gdzie słońce mamy od świtu do zmierzchu, a widoki zapierają dech w piersiach.
– Jakie są Państwa główne założenia przy prowadzeniu tej działalności?
B. i H. P. Przede wszystkim kontakt z ludźmi i przyrodą. U nas można odpocząć od zgiełku miasta i to zapewniamy naszym gościom, ale również samym sobie, ponieważ wcześniej mieszkaliśmy w Wałbrzychu. Książka wpisów potwierdza, że ludzie są zadowoleni z pobytu u nas i często zdarza się, że powracają. Tu pozwolę sobie opowiedzieć anegdotę o jednym z naszych gości, który po przebudzeniu myślał, że stracił słuch, ponieważ nigdy nie był w tak cichym miejscu.
– Słyszeliśmy, że można zobaczyć u Państwa przygotowanie potraw od podstaw. Czy to prawda?
B. i H. P. Tak. Mamy otwartą kuchnię – poprzez wykonanie okna z głównej sali do kuchni, i każdy może sobie podejść i zobaczyć, jak się gotuje. Nie prowadzimy restauracji, zapewniamy wyżywienie w ramach pobytu w naszym gospodarstwie, było to naszym założeniem od początku prowadzenia kuchni. Oprócz tego, że zapewniamy wyżywienie, w każdym pokoju goście mają dostęp do aneksów kuchennych i sami mogą sobie również przygotowywać posiłki.
– Co oferują Państwo swoim gościom?
B. i H. P. Mamy wiele do zaoferowania, co zostało potwierdzone licznymi wyróżnieniami w konkursach. Pod względem oferty noclegowej, jak już wspominałem, na naszym terenie wybudowaliśmy całoroczną chatkę trapera dla osób ceniących sobie odosobnienie, a poza tym w ofercie mamy pokoje gościnne w głównym budynku. W przypadku oferty rekreacyjnej, oddajemy do dyspozycji gości duży, pięknie ukwiecony ogród, oczko wodne z karpiami, plac zabaw dla dzieci, miejsce na grilla, ognisko jak i boisko do siatkówki. Mamy również zwierzęta: króliki, gęsi i kaczki, a w sali jadalnej jest akwarium. Oferta kulinarna to znane i tradycyjne polskie dania, ale wszystkie są przygotowywane własnoręcznie przez nas, w tym kwaśnica, pasztety, pierogi, a także domowe przetwory i ciasta. 
– Co w Państwa ofercie jest najpopularniejsze?

H.P. Wydaje mi się, że jedzenie. Żona naprawdę świetnie gotuje, a jej specjalnością są pierogi, które cieszą się największą popularnością. Stąd w ofercie mamy różne rodzaje pierogów, nawet ze szpinakiem. Ludzie je lubią i często zamawiają. Ale też klienci cenią sobie spokój i prywatność chatki trapera, którą zbudowałem z pomocą kolegi.
– Czy mają Państwo coś do dodania?
H.P. Od dziecka mieszkałem w mieście, ale kocham góry. Tu chce się wracać. Warto do nas przyjechać, zwłaszcza, że nasz obiekt jest domem z historią, o której można by napisać książkę a każdy gość może tu znaleźć coś dla siebie. My ze swojej strony staramy się zapewnić naszym gościom jak najlepsza atmosferę.

Dziękujemy za rozmowę
Rozmowę przeprowadzili Marcin Nagumowicz oraz Radosław Kasprzak

DSC05008 DSC05000 DSC04997 DSC04993

Uwaga:

Jeśli ktokolwiek z Państwa chciałby sam się zaprezentować lub zna osobę, którą warto przedstawić – prosimy o kontakt z Sekretarzem Gminy lub Inspektorem ds. Promocji Gminy.

Tel. 74 8494 340